sobota, 27 września 2014

Imagin 3

"13.09.2014 r.
Kolejny cudowny dzień w moim życiu! -,-. Najpierw piękna lekcja języka polskiego, gdzie wszyscy wyżywali się na mnie, bo jestem Polką i znam język, potem wychowanie fizyczne i zrobili mi Ice Bucket Challenge ughh! Jutro będzie pięknie. Jadę z Sarą na koncert 1D, moich ukochanych idoli *.*.
*koncert*
Rose: Nie wiem jak ty ale ja idę po autograf ^^
Sara: Ja też ^^
Liam: Padam z sił..
Niall: Ja też
Rose: hej *słodki uśmiech*
Niall: Hej









Sara: Hej ^^
Liam: hej :D













Rose: Świetny koncert :)
Niall: Dzięki ^^
Rose: Podpiszesz się? hyhy :D
Niall: Jasne ^^ *podpisuje książkę*
Sara: To... Mogę prosić o autograf? :)
Liam: Pewnie :D
Niall: Jak masz na imię? ^^
Rose: Rose
Niall: "Dla Rose ♥ Kocham Cię! ♥ " *na osobnej karteczce pisze* "mój numer to 627 836 478 **, zadzwoń :* "
Rose: *nie zauważa karteczki i się słodko uśmiecha*
Niall: ^^













Rose: *rumieni się*
Liam: "Kocham cię! ♥ zadzwoń - 468 384 834 **  ♥"
Sara: *rozgląda się i patrzy na Rose*
Rose: Saro, musimy iść
Niall: Nie :c
Rose: musimy, ja mam wieczorem samolot..
Niall: Co??
Rose: Bo ja Polką jestem nie? No i tutaj tak tylko do jutra jestem. Szkołę kontynuuję w Polsce
Niall: Nie! Foch :c













Rose: Muszę :c. Nie fochaj :c
Niall: :c
Rose: ehhh :c
Liam: Może nas odwiedzicie? Tak na godzinę, dwie?
Sara: Ja chętnie, ale Rose się nie zgodzi :c. Uparta jest
Liam: A patrz jak Niall ją przekonuje
Niall:












Rose: *zarumieniona*
Niall: Nie wyjeżdżaj, proszę :c
Rose: *spuszcza głowę*
Niall: Ehh nie mam prawa cię zatrzymywać..
Rose: Nie wiesz jak to jest. Ty w każdej chwili możesz lecieć do Irlandii i ile ci to zajmie? Kilkanaście minut? A stąd do Polski jest nie za blisko więc nie mogę sobie pozwolić na częste wypady a taka okazja się często nie zdarza..
Niall: Rozumiem, tęsknisz za ojczyzną. Wrócisz?
Rose: Za kilka lat mam nadzieję
Niall: Co? Aż tyle??
Rose: *milczy*
Niall: :c
Rose: No nie patrz tak na mnie bo mi się smutno robi.. *spuszcza wzrok*
Niall: przepraszam








Rose: Nie no spoko. Ja będę już serio leciała
Niall: Tylko wiesz, zerknij potem na podpis
Rose: Słucham?-ma zamiar otworzyć książkę
Niall: Nie, nie teraz
Rose: Mam się bać???
Niall: Nie heheh
Rose: No to pa :)
Niall: Tylko spróbuj nie wrócić..
Rose: To co mi zrobisz? -podpiera ręce na biodrach i patrzy na niego uśmiechając się
Niall: Chociażby to -zaczyna ją łaskotać
Rose: hahhaha idiota ^^. Niby jak chcesz to zrobić jak mnie tu nie będzie?-unosi brew
Niall: Cii coś się wymyśli haha
Rose: Heheh
Niall: Ale za to, że mnie nazwałaś idiotą się obrażam :c













Rose: No przepraszam idioto w pozytywnym znaczeniu :*
Niall: Aaa taka rozkmina ^^ hahah
Rose: No więc teraz już serio pa :*
Niall: Jak coś zrobisz to pozwolę ci odejść :3
Rose: Co takiego?
Niall: pocałuj mnie-wyszeptał do jej ucha
Rose: słucham??
Niall: Słyszałaś ^^
Rose: pfff haha jasne-zbliża się i daje mu buziaka w policzek
Niall: obrażam się :c
Rose: Przeżyję, ej dobra serio lecę. Super koncert. Do zobaczenia :*
Liam: Paa
Niall: Pa :c
Sara: Rose, zaczekaj haha papa :* -biegnie za Rose-Kobieto, zostań w Londynie, widziałaś jak Niall na ciebie patrzy??
Rose: Właśnie dlatego wolę wyjechać
Sara: Jak to dlatego?-staje jak wryta i ze zdziwieniem patrzy na Rose
Rose: No bo on jest sławny, a ja jestem zwyczajną dziewczyną której nikt nie zna. To byłby skandal, gdyby ktoś dowiedział się, że ze sobą jesteśmy
Sara: Boże, żartujesz? Niall potrafi pokochać każdą, a ty mówisz, że to byłby skandal. Jak myślisz, czy on wolałby ciebie czy karierę?
Rose: Karierę?
Niall: No chyba nie-słyszał ich rozmowę
Sara: To ja was zostawię..-odchodzi
Rose: Ymm..-milczy
Niall: Rosie, może według ciebie to głupie.. Tak wiem dopiero się poznaliśmy, ale czuję, że to właśnie ty jesteś osobą, którą szukam całe życie. Uwierz, twój jeden wzrok sprawia, że uginają mi się kolana-podchodzi do niej i ujmuje jej twarz w dłonie, patrząc prosto w jej zielone oczy
Rose: Jesteś pewien? Że to dobra decyzja?-zagłębiła wzrok w morskim odcieniu jego cudownych oczu
Niall: Jestem, bardziej niż kiedykolwiek-delikatnie gładzi kciukami jej zarumienione policzki
Rose: Nie wiem co powiedzieć-nieśmiało się uśmiecha
Niall; Wystarczy, że odpowiesz na jedno proste pytanie :)
Rose: Tak?
Niall: Czy... moje włosy się dobrze układają?^^-zażartował
Rose: Tak bardzo dobrze ;-;
Niall: Ehh, żartuję..Zgodzisz się wypełniać moje życie do ostatnich chwil?-hipnotyzuje ją swoim wzrokiem
Rose: Tak, nie mogłabym inaczej :*
Niall: Dziękuję ^^-mocno ją przytula
Rose: Bo mnie udusisz ^^
Niall: Oj, tego bym nie chciał hyhyhy-zbliża się do niej i całuje prosto w usta na przeprosiny
Rose: hehehe ^^
Niall: Będziesz moją Irish girl ^^
Rose: Polish, English, Irish. Boże mamo z kim ty ojca zdradzałaś hahaha
Niall: 










Rose: No co? :3
Niall: Nic :* Kocham cię <3









Rose: Kocham cię!-wykrzyknęła. Wszyscy ze zdziwieniem na nią spojrzeli-upss hahah
Niall: hahha

Taki na szybko, wiem, głupi hahah ale się dopiero rozkręcam :*. Comment please ^^/ Rose xoxo

Imagin 2

"26.05.2014 r.
Drogi pamiętniku!
Z Niallem przyjaźnię się od początku jego kariery w X-Factor. Tam się poznaliśmy. Pomaga mi do tej pory z wieloma piosenkami, to z tekstem, to z melodią. Rozumiemy się bez słów. Wystarczy jeden wzrok, aby się porozumieć. To jest właśnie najlepsze. Z nikim nie mam tak dobrego kontaktu. Cieszę się, że jest zawsze przy mnie. Ale teraz coś zaczęło się psuć. Zaczął oglądać się za dziewczynami. Nie żeby mi to przeszkadzało, ale on mnie olewa. Gdy chcę się umówić na kawę, albo jakieś wspólne wyjście on mówi, że nie ma czasu. Teraz poświęca najwięcej czasu Barbarze Palvin. Ostatnie dni były ciche. Nie odpowiada na moje sms-y, nie odbiera, a jak już to zrobi to albo jest zmęczony, albo nie chce mu się gadać. Przykro mi z tego powodu.."

"30.05.2014 r.
Przesada! Niall wkurzył się, bo twierdzi, że ja nie daję mu spokoju. Byliśmy umówieni. Mieliśmy razem nagrywać naszą wspólną piosenkę. I co? Stwierdził, że żartuję! Boże, widzisz i nie grzmisz!..."

"6.06.2014 r.
Mam dosyć. Psychicznie nie daję już rady. To przegięcie. Co się stało? Niall się stał. Poszłam do niego, aby po świętować naszą czwartą rocznicę przyjaźni. A on? Siedział z Barbarą i miał ze mnie niezły ubaw! Myślałam, że wybuchnę płaczem.. To był taki czuły i kochany chłopak.. A teraz? Ta przyjaźń dłużej nie pociągnie. Chyba, że Ni stanie przed wyborem. Albo ja, albo ona. Ciężko mi to powiedzieć, ale skoro nie jestem dla niego już aż tak ważna, to niech robi co chce"

"10.06.2014 r.
To najgorszy dzień mojego życia. Dzisiaj przyszedł Ni. Byłam już tak szczęśliwa, że wszystko wróci do normy. Jednak to uczucie nie potrwało długo. Usiadł na kanapie i ..w mojej głowie utkwiły tylko słowa "sorry, to nie ma sensu. Ta przyjaźń już nie istnieje. Barbara jest dla mnie ważna i nie chcę jej zaniedbywać". Powiedział tylko to po czym opuścił mój dom zostawiając mnie tam samą. Czułam jakby wbił mi nóż prosto w serce. Zsunęłam się po drzwiach płacząc jak małe, bezbronne dziecko. Nie wiem, co poczułam. To była dla mnie najprzykrzejsza chwila w życiu. Tak bardzo to przeżywałam.. Może to głupie, ale.. Po jego słowach miałam ochotę się zabić. Nie wiem jak, skoczyć z mostu? Przesadzić z tabletkami? A może otruć się lub pociąć na śmierć? Nie wiem. Wiem tyle, że przyrzekłam sobie, że nie zrobię tego, nie pokażę mu, jak słaba jestem'

20.06.2014 r.
Minęło 10 dni od tamtego zdarzenia. Nie jem, chudnę coraz bardziej na oczach innych. Wszyscy, którzy mnie znają martwią się. Ostatnio dostałam list od znajomej z podstawówki. Napisała, że zamieniam się w kościotrupa, ale co mi tam.. Może faktycznie to nie za dobre rozwiązanie tak się głodzić, ale co ja poradzę na to, że odebrano mi chęć do życia. To już jest dla mnie nie ważne co się ze mną stanie. Wcześniej miałam dla kogo oddychać i uśmiechać się. Ale teraz nic już nie ma sensu. Patrzę na świat, jak na ekran telewizora sprzed wieków. Szary, smutny, bez życia. Tak jak ja.."

Niall został wezwany przez Modest do ich biura. Jest rozdrażniony i nic mu nie wychodzi. Mark jak zwykle z wielkim uśmiechem serdecznie go powitał.
Mark: No witam Nialler
Niall: Co chcesz?
Mark: Jak ci idzie?
Niall: Wiesz co? To chore! Zraniłem najważniejszą osobę w moim życiu, aby ukryć wasze błędy. Myślisz, że łatwo żyje mi się bez niej?
Mark: Wiem, wytrzymaj jeszcze miesiąc
Niall: Sam sobie wytrzymaj.. -odburknął
Mark: Miesiąc, ani dnia dłużej
Niall: Nie wytrzymam miesiąc! Ja chcę być przy niej!
Mark: Dobrze słuchaj, jutro do niej pójdziesz i wyjaśnisz o co chodzi
Niall: Dziękuję Ci Boże..
Mark: Mów do mnie Mark, do Boga mi daleko
Niall: Tyle to ja wiem ;p-bierze kurtkę i wraca spokojnym krokiem do domu

Rose: Już wiem..-wstaje z łóżka i wyciąga kartkę oraz długopis. Myśli, po czym zaczyna pisać.
"Wiem, popełniłam błąd. Ale moje życie bez ciebie nie ma sensu. Każdego dnia myślę o tobie i o tym jak bardzo cię kocham. Ale ty masz mnie w nosie. Chcę się tylko pożegnać i poprosić, abyś mimo wszystko przypomniał sobie o mnie czasami. O tym, jak cudownie spędzaliśmy razem czas i pracowaliśmy, jeździliśmy w trasy. Jesteś, a właściwie to byłeś dla mnie najważniejszą osobą w moim życiu. Żegnaj Niall. Kocham i zawsze będę cię kochać. Twoja Rose..."
Dziewczyna odłożyła kartkę pod poduszkę i zasnęła. Następnego dnia o 7 rano wyszła z domu zamykając go na klucz. Wzięła kartkę i pokierowała się pod dom Nialla. Zostawiła ją w skrzynce i poszła na peron. Czekała na najwcześniejszy pociąg, aby rzucić się pod niego i raz na zawsze skończyć z cierpieniem.
Harry: Niall, to do ciebie-podaje mu kartkę znalezioną w skrzynce
Niall: Tak?-odczytuje i blednie. Szybko wybiega z domu i biegnie szukać Rose.
***
Rose: Jedzie.. -szykuje się do skoku
Niall: Rose!!!!!
Rose: Niall?-stanęła jak wryta
Niall: Boże Rose, tak się cieszę, że nic ci nie jest-podbiega do niej i przytula ją bardzo mocno, a jego łzy kapią na jej plecy
Rose: Od kiedy się tak o mnie martwisz?
Niall: Nic nie rozumiesz. To Modest. Oni kazali mi powiedzieć ci coś takiego. Jesteś dla mnie najważniejsza. Barbara to zmyła dla konkurencji. Musiałem ci wmówić te głupoty, po prostu nie miałem wyjścia no i...-Rose zatkała mu usta czymś nieco innym niż gadanie
Rose: Już dobrze Ni, spokojnie
Niall: Zabiłbym się, gdybym cię przez nich stracił. Kocham cię-mocno ją tuli. Oboje zaczynają płakać. Oczywiście ze szczęścia. Historia pomimo, że smutno się zaczęła to zakończenie jest wzruszające. Dwoje kochających się osób wpada sobie w ramiona i opłakuje to co mogło się wydarzyć i ich rozłączyć. Czasami wystarczy pechowa sekunda, aby było na coś za późno...


Smutne wiem :c ale przyszedł mi ten pomysł do głowy i stwierdziłam, że muszę go napisać. Liczę na komenty :* :c/ Rose xoxo

piątek, 5 września 2014

Imagine 1

Pierwszy dzień wakacji. Wolność od szkoły, zadań domowych, lektur. Ale tylko na 2 miesiące. Potem znów szkoła, wczesne wstawanie.. A więc trzeba się wyszaleć puki można.
Rose: Ja ci mówię, taki biwak dobrze nam zrobi ^^
Sara: Mamy spać w lesie?
Rose: Będziemy miały namiot, śpiwory, obok jezioro, plaża, las i zero hałasów, spalin samochodowych a przede wszystkim brak internet co nam się przyda ^^
Sara: Jeśli 1D by tam było to.. uhhh *.* albo chociaż Liam ^^
Rose: i Niall <3. Same damy radę :3
Sara: W sumie to ok. Raz się żyję
*w lesie*
Rose: umiesz rozbijać namiot?
Sara: Tak, ja to zrobię a ty idź po patyki :D
Rose: Jak chcesz *idzie zbierać patyczki na rozpalenie ogniska*
*tymczasem u 1D*
Harry: Nidzie nie jadę -,- *wychodzi z domu*
Loui: Ja się z Eleanor umówiłem ;P
Zayn: A ja z Perrie
Niall: A ja się zgadzam.
Liam: Dzięki Niall. To pakujemy jedzenie, koce, namiot i jedziemy. 
Na miejscu Niall rozpalał ognisko a Liam rozbijał namiot. Po jakimś czasie usłyszeli śmiechy Rose i Sary.
Liam: Jakieś dziewczyny się dobrze bawią ^^. Chodź zobaczymy co ciekawego robią
Niall: Idę ^^
Rose: *siedzi z Sarą przy ognisku, gra na gitarze i śpiewa*
Liam: Hej dziewczyny :)
Rose: O mój Boże!
Sara: Co wy tu robicie?
Niall: Biwak ^^ *patrzy na Rose*
Sara: *blednie*
Rose: *sztywnieje*
Liam: Oj bez przesady, jesteśmy normalnymi chłopakami. Możemy dołączyć?
Rose: Tak, jasne. Siadajcie :D.
*późny wieczór*
Sara: Idę się przejść
Liam: Idę z tobą
Sara: Jeśli chcesz :) 
Liam: Pewnie że chcę
Sara: Masz kogoś na oku?
Liam: Mam ^^. A ty?
Sara: Też ^^
Liam: Kto to
taki? :D
Sara: Hmm, nie powiem :*
Liam: ehh :c
Niall: Masz kogoś?
Rose: Nie, co ty. Jestem tu chwilowo. Po wakacjach wracam do Polski także..
Niall: Co? Czemu?
Rose: No bo tam mieszkam. Tutaj jestem na wakacjach. Tam mam szkołę, maturę, studia.
Niall: Tu lepiej jest. Mówię ci. Przeprowadź się a wyjdziesz na prostą drogę
Rose: Dzięki, pomyślę :)
Niall: Jesteś przesympatyczna 
Rose: Oj uwierz, dla
niektórych potrafię być chamska..
Niall: E tam :)
Rose: mogę się przytulić? Zimno mi
Niall: no chodź do mnie skarbie :*
Rose: *rumieni się i tuli do niego* dzięki ^^
Niall: Podoba ci się ktoś?
Rose: Szczerze? Tak, kocham go na zabój, ale on mnie nie :c *mówi tuląc się*
Niall: Nie przesadzaj, jestem pewien że on cię kocha
Rose: Skąd możesz to wiedzieć?
Niall: Poznałem cię kilka godzin temu i już zaczynam mieć świra na twoim punkcie :3
Rose: Słucham?
Niall: Wie, za szybko się to wszystko dzieję, ale podobasz mi się bardzo ^^
Rose: Wow, nie wiem co powiedzieć.. Mój największy idol jest we mnie zakochany? *o*
Niall: Tak ^^ Po uszy <3
Rose: *zbliża swoje usta do jego ust*
Mama: Wstawaj, bo się spóźnisz do szkoły :D
Rose: Ehh, Niall... Za wolni jesteśmy..*pod nosem*. To najbardziej denerwująca sytuacja gdy masz piękny sen i budzisz się w jego najcudowniejszym momencie ;c.

Imagin 1 być może wam się spodobał. Liczę na komentarze, bo to mnie naprawdę motywuje do pisania oraz do wszelkiego rodzaju starań ^^/ Rose xoxo